Nikogo nie zdziwi, że ochoczo sięgam po książki z gatunku New Adult. Nie powinno też zaskakiwać, że lubię, gdy są nieco mniej "grzeczne". Gdy z tego powodu sięgałam po Elle Kennedy, czułam, że mnie nie zawiedzie. Pytanie tylko, czy przeczucie mnie nie zawiodło.