20 maja 2015

Toksyczna przeszłość w "Toxic" Rachel Van Dyken [PRZEDPREMIEROWO]

Tytuł: Toxic
Tytuł oryginalny: Toxic

Seria: Zatraceni #2
Autor: Rachel Van Dyken
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 3 czerwca 2015

Liczba stron: 344
Cena: 34,9 zł
Natalia - ocena: 9.5/10


PATRONAT KSIĄŻKOWEGO KOCHA, NIE KOCHA


Po lekturze "Utraty" czułam niedosyt, ale bardzo pozytywny. Nie mogłam doczekać się poznania dalszych losów bohaterów, szczególnie gdy dowiedziałam się, że drugi tom - "Toxic" - opowiadać będzie o Gabie. Natychmiast skontaktowałam się wówczas z autorką i zorganizowałam wywiad, który niedługo mam nadzieję opublikować (możliwe, że wypadnie to niestety na początku lipca, czyli po mojej sesji). Ostatnio, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Feeria Young, miałam okazję przeczytać "Toxic" w polskiej wersji. I wiecie, co Wam powiem? Rachel Van Dyken napisała coś jeszcze bardziej wzruszającego niż pierwszy tom.

Minęło kilka lat od dnia, w którym życie Gabe'a stanęło na głowie. Mimo usilnych starań, nie umiał porządnie się pozbierać i stanąć na nogi. Przeszłość przypominała mu o sobie każdego dnia... i miała na imię Księżniczka. Po poznaniu Kiersten i Wesa w tunelu pojawiła się jednak lampka - Saylor, znajoma kuzynki Gabe'a. Powoli odkrywa jego sekrety, rozłupując skorupę, w której krył się przez lata. Jak długo można jednak żyć w kłamstwie, by chronić tych, których kochamy? 
Rachel Van Dyken trzeba przyznać jedno - wie, co napisać i jakich słów użyć, by poruszyć najczulsze struny. Umiejętnie przedziera się przez szczeliny w obronie emocjonalnej, by rozłożyć czytelnika na łopatki i zafundować coś na kształt duchowego oczyszczenia. Nawet jeśli jak ja nie podzielacie głównej rozterki bohatera "Toxic", bez problemu odnajdziecie się w jego sytuacji. W końcu kto z nas nie wraca myślami do tego, co już się wydarzyło i nie zastanawia, co by było gdyby... Ten, kto nigdy nie myślał, czy i jak jego wybory wpłynęły na cudze życie, niech pierwszy rzuci kamieniem. Mam nadzieję, że nikt się nawet za żadnym nie rozejrzał, bo nie ma na ziemi człowieka powyżej lat 5, który nie zastanawiał by się nad wyborami z przeszłości.

Autorka wspaniale ujęła jeden z najtrudniejszych ciężarów, jaki może spaść na ludzkie barki - odpowiedzialność za czyjąś niedolę, za czyjeś nieszczęście. Często przejmujemy się głupotkami jak to, czy nauka tydzień przed egzaminem sprawiłaby, że zamiast 3.5 otrzymalibyśmy 5 albo czy gdybyśmy poszli dzień wcześniej do sklepu, to czy trafilibyśmy na słodsze pomarańcze. Myśli zaprzątają nam trywialne problemy, które często mają za zadanie odwrócić naszą uwagę od tego, co najbardziej boli. Od spraw ważnych, o których nie chcemy pamiętać. Bohater "Toxic", Gabe starał się znaleźć ukojenie w przypadkowych dziewczynach, w narkotykach, w alkoholu. Szukał czegoś, co pomogłoby złagodzić ból i pozwolić zapomnieć. I dopóki nie otworzył się na przyjaciół, nie umiał sobie poradzić. "Toxic" wspaniale ukazało siłę przyjaźni. Udowodniło, że warto jest być sobą, zamiast żyć w kłamstwie i udawać, że przeszłość nigdy się nie wydarzyła. Warto jest słuchać serca, zamiast pozwolić rozumowi przejąć pełną kontrolę nad naszym życiem.

Trudno jest tak naprawdę powiedzieć o "Toxic" coś więcej, nie zdradzając wydarzeń pierwszego tomu i nie psując przyjemności odkrywania kolejnych elementów układanki w drugim. Rachel Van Dyken po prostu wie, jak pisać. Mistrzowsko składa słowa w zdania, buduje kolejne akapity, zapełnia strony i rozdziały. Jej język jest płynny, lecz niezbyt skomplikowany. Wyrobiła sobie warsztat pisarski i w jej tekstach widać lekkość pióra. Z przyjemnością pochłania się kolejne strony, a czas spędzony nad lekturą mija jak z bicza trzasnął.

Nie polecam Wam "Toxic" ze względu na to, że patronuję całej serii Zatraconych, bo uważam ich za jeden z lepszych cykli New Adult na polskim rynku. Polecam Wam ją dlatego, że Rachel Van Dyken wie, gdzie trafić, by zabolało najbardziej i jednocześnie przyniosło największą ulgę. Uciska najbardziej bolesny punkt, by wywołać rozluźnienie i wyeliminować źródło bólu. I mimo że nie jest fizjoterapeutką ani kardiologiem, wie dokładnie, co napisać, by dotknąć serca czytelnika.

Za możliwość przedpremierowego poznania historii Gabe'a i Saylor dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.

12 komentarzy:

  1. Kochana, w ostatnim akapicie pomyliłaś nazwisko autorki: nie Donovan, a Dyken :) To taka mała uwaga.
    A książkę już czytałam i jak pewnie wiesz, mnie również urzekła bez reszty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups! Dzięki za zauważenie i wyłapanie błędu.
      Nie miałybyśmy patronatu, gdyby nas nie urzekła :)

      Usuń
  2. Ja mam przed sobą obie książki tej autorki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam! Koniecznie daj mi znac o swoich wrażeniach :)

      Usuń
  3. Bardzo chce przeczytać pierwszy tom. Cieszę się, że kontynuacja utrzymuję poziom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, może uda mi się zorganizować konkurs z obydwoma tomami... ;)

      Usuń
  4. Właśnie chyba potrzebuję przeczytać coś takiego, co trafi, zaboli jak nigdy dotąd i jednocześnie przyniesie największą ulgę :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że warto sięgnąć po tę serię, bo jestem pewna, że przypadnie mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno przeczytam Toxic :) Utrata mam już za sobą i bardzo mi się podobała książka. Przeczytałam ją jednym tchem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę się doczekać by przeczytać; )

    OdpowiedzUsuń

Na blogu korzystam z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności Bloga.