16 marca 2013

"Świat Nocy #1" Lisa Jane Smith

Autor: Lisa Jane Smith
Tytuł: Świat Nocy #1: Dotyk wampira. Córki nocy. Zaklinaczka.
Tytuł oryginału: The Night World. Secret Vampire. Daughters of Darkness. Spellbinder or Enchantress.
Seria wydawnicza: Świat nocy. Tom 1.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
Tłumaczenie:  Ewa Spirydowicz, Ewa Ratajczyk
Data wydania: wrzesień 2009
ISBN: 978-83-241-3472-4 
Liczba stron: 504
Cena: 34,8 zł
Martyna - moja ocena: 6,5/10




"Wampiry, wilkołaki, czarownicy, zmiennokształtni - są wśród nas, choć o tym nie wiemy. Należą do świata nocy, którym rządzą surowe zasady. A miłość oznacza złamanie wszystkich praw..."

Czy zdarzyło Ci się kiedyś kochać? Darzyć kogoś tak wielkim uczuciem, że nic nie byłoby w stanie zatrzymać Cię przed zrobieniem dla tego uczucia dosłownie wszystkiego? Czy kiedykolwiek czułaś, że to co "myśli" Twoje serce, nie ma zupełnie nic wspólnego z tym, co podpowiada Ci rozum?

"Świat nocy" to kolejna książka autorstwa L.J Smith, znanej głównie dzięki bestsellerowej serii "Pamiętniki wampirów". Dzieło to składa się z trzech różnych, a zarazem niemal identycznych opowieści. Różnych, ponieważ w każdej mamy do czynienia z innymi bohaterami i inną historią, identycznych natomiast, bo każda prowadzi do tego samego problemu - miłości wśród odmiennych gatunków istot nadprzyrodzonych i kłopotów z tym związanych. 

Pierwsza historia, czyli "Dotyk wampira" pozwala nam poznać nastoletnią Poppy, która dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chora. Ze względu na to, że jest to zaawansowany stopień choroby, dni dziewczyny są policzone. Na początku Poppy radzi sobie z tym faktem, jednak w pewnym momencie uświadamia sobie jak niewiele czasu jej zostało. Wraz z bólem fizycznym, przychodzi także ból psychiczny, ponieważ nastolatka od długiego czasu zakochana jest w swoim mrocznym, najlepszym przyjacielu Jamesie. Czy skrywane przez chłopaka tajemnice są w stanie uchronić Poppy przed zbliżającą się śmiercią?

Kolejna opowieść to "Córki nocy". Trzy siostry przyjeżdżają do małego miasteczka, aby w domku swojej starej ciotki ukryć się przed Światem Nocy. Kiedy docierają na miejsce okazuje się, że ich krewna nie żyje i dziewczyny muszą poradzić sobie same. Pierwszego dnia pobytu poznają jednak Mary-Lynette i Marka - rodzeństwo mieszkające w pobliżu. Ze znajomości tej wynika wiele kłopotów, ale największym z nich zdaje się być rodzące się między najmłodszą z sióstr a Markiem uczucie. Dodatkowo też do miasta przybywa arogancki i złowrogi Ash, czyli brat trzech nastolatek, który za wszelką cenę chce sprowadzić siostry z powrotem do miejsca, do którego należą. W okolicy jednak zaczynają się dziać dziwne rzeczy, zwierzęta są w nienaturalny sposób mordowane. Czy rodzeństwo o nadprzyrodzonych zdolnościach ma z tym coś wspólnego? Czy ktoś będzie w stanie powstrzymać Asha przed zabraniem sióstr do ojczyzny?

(Pełna recenzja pod "czytaj więcej".)




Ostatnia część to "Zaklinaczka". Thea i Blaise Haraman to kuzynki, które są czarownicami. Oprócz tego, że pochodzenie, z którego się wywodzą odróżnia je od rówieśników, dziewczyny bardzo różnią się też od siebie. Ciepła, kochająca i pełna empatii zarówno do ludzi, jak i do zwierząt Thea jest całkowitym przeciwieństwem bezczelnej, wiecznie pakującej się w kłopoty, pragnącej mieć wszystko i wszystkich we własnym posiadaniu Blaise. To właśnie dzięki tej drugiej, kuzynki zmuszone są cały czas zmieniać szkołę. Kiedy, więc trafiają do kolejnej, obiecują, że tym razem nie wpakują się w tarapaty. Niemal natychmiast jednak zaczynają się komplikacje i tym razem nie rozpoczyna ich arogancka Blaise, lecz Thea, która poznaje przystojnego śmiertelnika Erica, wobec którego zaczyna odczuwać nieznane dotychczas uczucia. Czy rosnąca w dziewczynie zakazana miłość może zakończyć się katastrofą? Czy Bleise wywiąże się ze złożonej obietnicy i postara się nie pakować w tarapaty?

"Świat nocy" na pewno nie jest pozycją, którą zakupiłabym dobrowolnie, ponieważ mam mieszane uczucia względem twórczości pani Smith i od tego właśnie pragnę zacząć. Po raz pierwszy spotkałam się z jej stylem przy okazji czytania znanych pewnie wszystkim "Pamiętników wampirów". Było to dla mnie dość intrygujące przeżycie, bo po raz pierwszy zdarzyło się, że wersja filmowa,a dokładniej serialowa, była dla mnie po stokroć lepsza od jej książkowego pierwowzoru. Dlaczego tak się stało? To pytanie nurtuje mnie od bardzo wielu miesięcy, bo tak jak pierwszy tom serii czytałam z zapartym tchem, tak drugi był już znacznie słabszy, trzeciego nie byłam w stanie nawet skończyć,a czwarty nadal stoi na mojej półce nietknięty. Jest to zjawisko nie pasujące do mnie, ponieważ (jak już wielokrotnie wspominałam w poprzednich recenzjach) ZAWSZE staram się przeczytać książkę do ostatniej strony. Nie wiem co spowodowało, że styl L.J Smith do mnie nie trafił, wiem jednak, że bardzo mnie zniechęcił odnośnie kolejnych dzieł tej autorki.
Prezentów się jednak nie wybiera, więc gdy dostałam "Świat nocy" na gwiazdkę, byłam sceptycznie nastawiona, ale okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują, bo książkę czytało się całkiem dobrze. Nie jest to jednak pozycja wysokich lotów. Jest w niej dużo banalnych wątków i bardzo wiele podobieństw między poszczególnymi historiami, ale skłamałabym, gdybym napisała, że męczyła mnie lektura tej powieści.

Co do samej budowy tej książki przyznaję, że trzy oddzielne historie zawarte w jednym tomie to dla mnie nowość. Rzadko bowiem zdarzało mi się czytać coś złożonego w taki sposób. Warto jednak zaznaczyć, że opowiadania te choć różne, łączą się ze sobą w którymś momencie. Wszystkie są bowiem ze sobą powiązane w taki czy inny sposób. Nie umiem ocenić, czy podobało mi się takie rozwiązanie sprawy, bo po przeczytaniu każdego z trzech opowiadań tu zawartych, denerwowałam się, że tak szybko muszę przejść z jednego świata do drugiego, ale nie wiem, czy dałabym za to wiele ujemnych punktów w końcowej ocenie. Kilka natomiast z pełnym przekonaniem przyznaję za to, że opowiadania są krótkie i nie mamy tak naprawdę zbyt wiele czasu na wczucie się w klimat.
Kolejną rzeczą na minus są dla mnie dość przewidywalne zakończenia, chociaż nie mogę napisać, że wszystko było dla mnie oczywiste od pierwszych stron. Zdarzało się, że byłam lekko zdziwiona obrotem sprawy, ale nie działo się tak zbyt często.
Sama okładka też nie jest jakoś szczególnie zachęcająca, ale nie można powiedzieć, że jest brzydka. Po prostu nic specjalnego, ot taka zwykła okładka.

Odnośnie plusów to z całą pewnością można zaliczyć do nich samych bohaterów. Postacie są różnorodne i niektóre z nich są fantastycznie wykreowane, ale ciężko byłoby je szczegółowo scharakteryzować przez wspomniane już przeze mnie problemy z długością poszczególnych historii. Szkoda więc, że autorka nie wprowadziła nas w świat swoich bohaterów trochę głębiej i że zdecydowała się połączyć wszystko w jeden tom, zamiast rozpisać go na trzy osobne, ponieważ ja osobiście widzę potencjał w każdym z nich.
Gdybym miała wybrać najlepszą część, to chyba skłaniałabym się ku drugiej lub trzeciej, ponieważ pierwsza jest najbardziej oczywista i przewidywalna.


Czy polecam "Świat nocy"? Raczej tak. Nie jest to może lektura z górnej półki, ale myślę, że po przeczytaniu nie będziesz jakoś szczególnie zawiedziona. Nie należy jednak podchodzić do niej zbyt poważnie i ze zbyt wygórowanymi oczekiwaniami, bo książka choć przyjemna to na pewno nie wybitna. Jeśli zobaczysz tę książkę w bibliotece to powinnaś ją wypożyczyć i przeczytać w któreś nudne, niedzielne popołudnie. Ja sama tymczasem poluję na tom drugi, aby poznać losy kolejnych bohaterów przy tejże właśnie okazji.

Oceniam na 6,5.

 

15 komentarzy:

  1. Ts książka jest odrobinę lepsza od "Pamiętników wampirów", ale według mnie wciąż słaba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że słaba, ale jeśli podejść do niej z przymrużeniem oka to nie jest źle ;)

      Usuń
  2. Jak dla mnie w ogóle jedyną dobrą książką tej autorki są "Wizje w mroku". Ale "Świat nocy" rzeczywiście jest lepszy od "Pamiętników...".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No "Wizje w mroku" to wiadomo. Musimy napisać kiedyś recenzję ;)

      Usuń
  3. Przyznam, że intryguje mnie ta pozycja, ale jak na razie ją sobie odpuszczę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak widzę książki tej autorki to mam ochotę uciekać z krzykiem :P Po tragicznych... nie to za słabe słowo... masakrycznych! przejściach z "Pamiętnikami wampirów" wolę trzymać się z daleka od twórczości tej autorki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pamiętniki wampirów" były rzeczywiście okropne, tom 1 "Światu nocy" nie jest zły, ale "Wizje w mroku" są dobre :)

      Usuń
  5. Czytałam i całkiem dobrze się bawiłam, mimo że to żadna tam literatura wysokich lotów;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś nie mam przekonania do autorki, pamiętniki wampirów wspominam ze zgrozą

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętniki mi się nie podobały za bardzo, więc trochę się obawiam kolejnej przygody z tą autorką, no ale może :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet sobie nie zdawałam sprawy z tego jak wielu osobom "Pamiętniki..." nie przypadły do gustu. Myślałam, że jestem w mniejszości, a tu proszę :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominowałem blog do Liebster Award!
    Zasłużone, gdyż każdy wpis jest dobrze wykonaną robotą:)
    zapraszam gorąco do zabawy i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. mam zamiar kiedyś poznać ten cykl. oby był lepszy niż Pamiętniki, które meczę po wolo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Powiem, że ta książka spodobała mi się bardziej od "Pamiętników wampirów" ale kolejne tomy były coraz nudniejsze, bo w każdym opowiadaniu powtarzał się ten sam schemat. Osobiście nie zamierzam sięgać już po jakąkolwiek książkę tej autorki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Na blogu korzystam z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności Bloga.