27 czerwca 2017

Rozdzieleni zakochani w "Ukrytej łowczyni" Danielle L. Jensen

Rozdzieleni, zakochani, zdesperowani, by ocalić siebie nawzajem. Czy miłość przezwycięży przeciwności losu?
~ * ~


Tytuł: Ukryta łowczyni
Tytuł oryginalny: Hidden Huntress
Seria: Trylogia Klątwy
Autor: Danielle L. Jensen
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: lipiec 2016
Liczba stron: 512
Ocena: 9/10 

Jeśli ktoś czytał już „Porwaną pieśniarkę”, jestem pewna, że nie muszę specjalnie zachęcać do lektury drugiego tomu. Pierwszy po prostu nie może nikogo do siebie zrazić. Jednakże jeżeli jakimś cudem przygoda z tą serią kogoś ominęła, spieszę ze słowami najszczerszej zachęty do lektury obu tomów (recenzja pierwszego tutaj).

Po podstępie Tristana, zrozpaczona Cécile wraca do rodzinnej miejscowości. Próbuje żyć bez ukochanego, jedynie czując jego cierpienie i wymuszoną okolicznościami rozłąkę. Pamiętając jego ostrzeżenie i jednocześnie będąc pod stałą opieką przyjaciół, wyrusza do miasta, w którym mieszka jej matka – Genevieve, słynna pieśniarka. Marzenia Cécile też były do niedawna związane ze śpiewem, więc postanawia dać szansę nowej drodze życia. Nie umie jednak zapomnieć o trollach i swojej miłości. Gdy więc król trolli zaprasza ją na spotkanie u bram Trollus, wyrusza bez większego wahania. Ku nieszczęściu Tristana, przysięga mrocznemu władcy, że znajdzie i sprowadzi czarownicę odpowiedzialną za klątwę więżącą całe miasto, by w końcu uwolnić jego mieszkańców. Z czasem jednak okazuje się, że jej zadanie jest znacznie bardziej niebezpieczne, niż komukolwiek się wydawało, a czarownica nie tylko chce powstrzymać trolle przed wydostaniem się do świata ludzi, ale też czyha na życie bliskich Cécile.

Danielle L. Jensen wywołała u mnie burzę emocji, jakiej już dawno nie czułam podczas lektury powieści fantastycznej. Co więcej, nigdy nie sądziłam, że polubię jakąkolwiek postać z gatunku trolli. W końcu i mnie zawsze kojarzyły się one z brzydkimi, niskimi, okrągłymi stworzonkami, mającymi więcej wspólnego z kamieniem i błotem niż czymkolwiek ludzkim. Pani Jensen udało się to jednak zmienić. Wprowadziła ogromne spektrum postaci, zależne od tego, czy dany bohater był stuprocentowym trollem, czy też w jego żyłach płynęła namiastka ludzkiej krwi. I chociaż ciężko było polubić tych z najwyższych warstw, tzn. o krwi pochodzenia trollowego w stu procentach, to niestety padłam kolejną ofiarą uroku Tristana i kilku innych bohaterów.

Tristan został moim pierwszym trollim faworytem. Odwaga, wola walki, troska o bezpieczeństwo bliskich i dobrobyt poddanych, wrażliwość – to wszystko sprawiło, że oddałam mu serce, zanim dotarłam do połowy pierwszego tomu. Drugi jedynie mnie utwierdził w słuszności tej decyzji. Nawet w ciężkich okolicznościach chłopak się nie poddawał. Cierpienie nie sprawiało, że zapominał o bliskich i skupiał się na własnej udręce, a jedynie napędzało kolejne akcje i decyzje.
Nie mniejsze uwielbienie żywię wobec Cécile. Byłam pod wrażeniem jej sprytu i pomysłów, które ani trochę nie przerastały jej wieku, a jednocześnie pokazywały, że należy do tych bohaterek powieści fantastycznych, które na zawsze zapiszą się w pamięci czytelników jako odważne i pełne determinacji w drodze do celu.
Nie mogę nie wspomnieć też o bohaterach drugoplanowych. Płakałam za Markiem, Élise czy Pierrem, chciałam mieć Sabine czy Chrisa za przyjaciół, za to Freda i Genevieve posłać w diabły (nawet jeśli ten pierwszy myślał, że dobrze czyni).

Jedynym minusem, za który nie mogę przyznać tej książce maksymalnej oceny, jest jej przewidywalność. Niemal od samego początku wiedziałam, jaka jest prawdziwa tożsamość Anushki. Wystarczyła do tego jedna jedyna scena z pierwszych rozdziałów, bym do końca lektury z niemal stuprocentową pewnością wyczekiwała potwierdzenia teorii.

Bardzo dobry warsztat pisarski autorki również ukazuje się nam w każdej linijcie, na każdej stronie tekstu. Przez jej powieści dosłownie się przepływa. Nie dość, że wie, jak skonstruować fabułę, to również umie wszystko opisać przy pomocy takiego słownictwa i form, by czytelnik nie mógł oderwać się od historii i z trudem przyjmował, że właśnie dotarł do końca, a kolejny tom dopiero za kilka miesięcy.


Podsumowując, gorąco polecam każdemu fanowi fantastyki, łamania schematów, zakazanych romansów i klątw lekturę całej serii Danielle K. Jensen. Na dniach wychodzi trzecia część – „Waleczna czarownica”, a ja już jestem pewna, że będzie równie niesamowita, epicka, pełna emocji  i niezapomnianych wrażeń jak poprzednie dwa tomy.

Za egzemplarz dziękuję portalowi DużeKa oraz wydawnictwu Galeria Książki.

23 komentarze:

  1. Nie spodobal mi sie ta seria ale okładka bardzo ladne ��
    Natalia p.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna okładka :) na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super książka ;) rownjez polecam :) Sylwia A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrycja Ositek29 czerwca 2017 12:18

    Nie czytałam, ale wydaje się ciekawa. Chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie czytam trzecią część tomu :) Im bliżej końca tym bardziej obawiam się zakończenia... Z jednej strony jest ciekawość jak to się skończy z drugiej jednak bardzo go nie chce ponieważ wiem że to koniec :( Chyba będę miała kaca książkowego... Co do przewidywalności, to z jednej strony żałuję tego że autorka zdradziła tożsamość Anushki, ale z drugiej podziwiam ją za to w jaki sposób zapewniła jej tzw. 'nieśmiertelność', takiego obrotu sprawy napewno bym nie zakładała:) Co do Tristana i Cécile cieszę się że nie są jak większość bohaterów powieści romantycznych, wcale nie są tacy idealni jak większość, posiadają swoje zalety ale wady również i właśnie za to pokochałam ich od samego początku :) Kolejnym mega zaskoczeniem było to że trolle okazały się zupełnie inne niż głoszą legendy :D Podsumowując od dawna nie czytałam aż tak dobrej książki która na każdym kroku potrafi mnie zaskoczyć, a lektura jest tak przyjemna że tracę poczucie rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się ciekawa lektura.. tematyka w sam raz dla mnie. ���� Gosia Pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam wiele pozytywnych opinii dotyczących tej trylogii i jestem ciekawa wokół czego, tyle szumu �� chyba muszę wybrać się do księgarni! �� książek nigdy mało ��

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi zachęcająco. Niestety nigdy wcześniej nawet nie obiło mi się o uszy ani jedno słowo o tej serii. Jednak w najbliższym czasie poszukam jej w empiku.
    Marta K.

    OdpowiedzUsuń
  9. Joanna stasiow29 czerwca 2017 12:56

    Polecam! Czytałam Ochotą��

    OdpowiedzUsuń
  10. Agnieszka Mroczek: Ciekawa pozycja.. myślę, że skusze się na tą serię ��

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo rzadko sięgam po fantastykę, ale widzę że po tę serię warto 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow. Chyba muszę przeczytać bo brzmi ciekawie :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Opis wygląda na zachęcający i pomimo że jeszcze nie słyszałam o tej serii to myślę , że w te wakacje to naprawię i przeczytam, gdyż ten rodzaj fantastyki jakoś zawsze sprawiał ze czułam się spełniona. Sama recenzja bardzo mi się podoca, gdyż, pomimo że jest to druga część, nie zdradza zbyt wiele wątków i zachęca do przeczytania. Nie jest zagmatwana, wszystko można zrozumieć i wprowadza w świat książki bez spojlerów. Pozycja na pewno pojawi się na mojej liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszędzie, gdzie tylko się da, widzę tę serię, same pozytywne recenzje o niej czytałam, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko się z nią zapomnać. 😃

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej serii ale po przeczytaniu recenzji uznalam ze warto po nią sięgnąć same superlatywy i pozytywne opinie a ze fantastyka czas poznać nowy gatunek litwracki

    OdpowiedzUsuń
  16. Z chęcią poczytam bo lubię tego typu książki a poza tym już sama okładka zachęca by zajrzeć do jej środka

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem bardzo ciekawa tej książki, bo słyszałam różne opinie , ale chyba sama musze sprawdzić ��

    OdpowiedzUsuń
  18. Kaja Karolina Fura2 lipca 2017 22:00

    No no zaciekawiłam się, czytałabym.
    Ocenię jak juz przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo podobał mi się pierwszy tom (choć troszkę mniej niż Tobie) a kolejne dwa już mam na półce. Jestem strasznie ciekawa jak cała historia dalej się potoczy:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Na blogu korzystam z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności Bloga.